Msza Święta

6.2. LITURGIA SŁOWA

Zasadniczą częścią liturgii słowa są czytania z Pisma Świętego oraz towarzyszące im śpiewy. Natomiast homilia, wyznanie wiary oraz modlitwa wiernych liturgię słowa rozwijają i kończą.

Gdy w Kościele czyta się Pismo Święte, sam Bóg przemawia do swego ludu, a Chrystus obecny w swoim słowie, zwiastuje Ewangelię.

Dlatego wszyscy winni z szacunkiem słuchać czytań Bożego słowa, które są najważniejszym elementem liturgii. Chociaż bowiem słowo Boże zawarte w czytaniach Pisma Świętego zwraca się do wszystkich ludzi każdego czasu i jest dla nich zrozumiałe, jego pełniejsze rozumienie i skuteczność pogłębia się dzięki żywemu wykładowi, czyli homilii, która jest częścią czynności liturgicznej. (OWMR 29)

Zwyczaj czytania i wyjaśniania ksiąg świętych podczas zgromadzeń religijnych liturgia chrześcijańska przejęła z liturgii w synagodze żydowskiej. Ewangelista opisuje jak w synagodze w Nazarecie Chrystus czyta urywek proroctwa Izajasza, a później w przemówieniu wskazuje na spełnienie się tego, co zostało przeczytane: „Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli” (Łk 4,16-21). Także w Wieczerniku, ustanawiając Eucharystię, Pan Jezus ściśle połączył słowo Boże, pouczenia i upomnienia z modlitwą i ofiarą. Dlatego też już w pierwszych wiekach Kościół w liturgii dnia Pańskiego czytał, słuchał i rozważał słowo Boże. Pamiętano przy tym o słowach ewangelistów opowiadających jak Chrystus zmartwychwstały w drodze do Emaus, „zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków, wykładał im co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego” (Łk 24,27) zanim dał się im poznać przy łamaniu chleba. Również Dzieje Apostolskie wspominają, że wyznawcy Chrystusa tworzyli wspólnotę trwającą w słowie Bożym i karmiącą się nim (4,42) Opisują również nocne nauczanie Pawła w Troadzie, które uwieńczone było łamaniem chleba (20,7-12)

Jeden z najstarszych opisów liturgii niedzielnej znajduje się w „Apologii”, dziele świętego Justyna napisanego do cesarza Antoninusa Piusa ok. 155 r. Na przykładzie ukazanego tam schematu (czytanie Pisma Świętego, jego wyjaśnianie, wspólna modlitwa, Ofiara eucharystyczna) widać łączność między słowem Bożym i obrzędem.

Święty Justyn opisuje to w następujący sposób:

W dniu zaś zwanym dniem Słońca odbywa się w oznaczonym miejscu zebranie wszystkich nas, zarówno z miast jak i ze wsi. Czyta się wtedy pamiętniki apostolskie lub pisma prorockie jak długo czas na to pozwala, gdy zaś lektor skończy, przełożony żywym słowem upomina i zachęca do naśladowania tych wzniosłych nauk. Następnie powstajemy z miejsc i modlimy się, po modlitwie zaś (…) przynosi się chleb oraz wino z wodą, nad którymi przełożony odprawia modły i dziękczynienia, ile tylko może, lud zaś odpowiada mu radosnym „amen” – wreszcie następuje rozdawanie każdemu cząstki Pokarmu Eucharystycznego; nieobecnym zanoszą Go diakoni…”

Także Tertulian nieco później opisuje zgromadzenia wiernych podczas, których z czytaniem słowa łączono również śpiew psalmów (De anima 9)

Z biegiem czasu zgromadzenia liturgiczne w niedziele i dni obchodzone jako wspomnienia męczenników zaczęły być okazją do przekazywania prawd wiary wiernym i katechumenom. Ci ostatni byli bowiem dopuszczani do udziału jedynie w pierwszej części Mszy Świętej, czyli dzisiejszej liturgii słowa. Dzięki słuchaniu czytanych i wyjaśnianych fragmentów Pisma Świętego chrześcijanie mogli poznać całą historię zbawienia. Stało się to możliwe zwłaszcza od III wieku, kiedy to zaczęto, zgodnie z powstałym zwyczajem, stosować tzw. „czytanie ciągłe” danych ksiąg, przerywane tylko z okazji większych świąt (dobierano wówczas czytania dostosowane do tajemnic z nimi związanych).

Swoją postawą i sposobem przeżywania zgromadzeń liturgicznych, pierwsi chrześcijanie potwierdzali swoją wiarę w słowa Apostołów, że wszystko „co kiedyś zostało napisane, napisane zostało i dla naszego pouczenia, abyśmy dzięki cierpliwości i pociesze, jaką niosą Pisma, podtrzymywali nadzieję.” (Rz 15,4)
 

ŻYDOWSKIE KORZENIE

W pierwszym okresie chrześcijaństwa Biblia była jedyną księgą liturgiczną. Nie jest więc niczym dziwnym, że właśnie w religii starotestamentalnej należy szukać źródeł i początków liturgii słowa. Wj 19,5nn; Joz 24; Ne 8 i 9 – to najbardziej charakterystyczne fragmenty mówiące o roli Pisma Świętego w życiu Narodu Wybranego.

Kapłani i lewici, którzy przewodniczyli kultowi świątynnemu, nie sprawowali regularnej liturgii słowa. Zdarzały się natomiast przypadki nadzwyczajnych zgromadzeń, których głównym i zasadniczym celem było przypomnienie niektórych fragmentów Biblii. I tak na przykład król Jozjasz zwołał najznamienitszych przedstawicieli narodu i w świątyni odczytał w ich obecności całą księgę przymierza (2 Krl 23,1-4). Nie ma natomiast wzmianek o tym, aby kontynuowano taką praktykę po zburzeniu świątyni (586 r. przed Chr.) i powrocie z niewoli. Kiedy odbudowano świątynię utrwalił się w niej zwyczaj śpiewania psalmów.

Dlatego też liturgia słowa ma swoje źródło bardziej w praktyce synagogalnej niż świątynnej. To właśnie synagoga była miejscem, w którym liturgia koncentrowała się na modlitwie i słowie Bożym – odczytywanym, słuchanym i interpretowanym. Synagogalne zgromadzenia odbywały się w soboty o godz. 9:00 oraz dni targowe (poniedziałek i czwartek) w godzinach składania ofiary w świątyni.

W szabat liturgia miała następujący przebieg:
1. Recytacja „Szema izrael” (Pwt 6,4-9,11; 13-21 i Lb 15,37-41) połączona z końcowym błogosławieństwem,
2. Czytania: pierwsze z Tory, drugie z Proroków,
3. Tłumaczenie tekstów – midrasz,
4. Śpiew psalmów (112, 113, 114, 115, 116, 135, Hallel), modlitwa „tefillah” zwana także „szemon Esre” zawierała bowiem 18 błogosławieństw (hebr. „szemon esre” znaczy 18),
5. Błogosławieństwo kapłańskie, na które obecni odpowiadali „Amen”,
6. Zbiórka dla potrzebujących.

Pierwsze czytanie początkowo było dobierane odpowiednio do danego szabatu. Później zaczęto stosować tzw. „lectio continua” czyli czytanie ciągłe – aby Izraelici mogli usłyszeć całą Torę. Od II w. po Chr. wprowadzono cykle czytań: w Palestynie trzyletni, w Babilonii natomiast roczny. Dlatego też czytania babilońskie były trzykrotnie dłuższe od palestyńskich.

Czytanie drugie, zawierające fragmenty ksiąg Proroków, nazywane było „haftara” (konkluzja) ponieważ zamykało czytanie Tory. Czytanie to, które najprawdopodobniej pojawiło się dopiero w czasach prześladowań za królów syryjskich, dobierane było i harmonizowane z czytaniem pierwszym. Tak więc w tym przypadku nie stosowano ani żadnego cyklu, ani czytania ciągłego. Drugie czytanie było bardzo krótkie i liczyło 3-4, a czasem nawet tylko jeden wiersz.

W niektóre święta, zamiast Proroków odczytywano fragmenty innych ksiąg:
– Księgę Estery – w święto Purim,
– Księgę Rut – w Pięćdziesiątnicy,
– Pieśń nad Pieśniami – w siódmy dzień Paschy,
– Lamentacje Jeremiasza – w dniu pamięci zburzenia świątyni.

Czytanie w synagodze normowane było odpowiednimi przepisami. I tak na przykład:
– zwój musiał zawierać całą Torę,
– wielkość zwoju nie przekraczała 45 cm,
– bogato zdobione rulony przechowywane były w specjalnym miejscu (teva), okrywane zasłoną (konopeum), na której kładziono pergamin podczas czytania,
– początkowo słuchać mogli wszyscy, później jednak wykluczono kobiety i nieletnich, nieletnich także niewłaściwie ubranych.

Liczba czytających Torę (musieli oni być specjalnie zaproszeni do tego przez przewodniczącego zgromadzenia) była różna:
– 3 osoby – w ciągu tygodnia (poniedziałek, czwartek, święto Purim, Channuka, szabat po południu),
– 4 osoby – w mniejsze święta, dni powszednie czasu świątecznego Pesach i Sukkot oraz w Rosz Chodesz,
– 5 osób – w inne święta,
– 6 osób – w dniu Kippur,
– 7 osób – w szabat rano.

Aby w synagodze można było czytać Torę musiało zgromadzić się co najmniej dziesięć osób.

Fragment z Proroków czytała jedna osoba. Wcześniej należało zwinąć rulon Tory, aby podkreślić mniejsze znaczenie czytań prorockich.

Po czytaniach w synagodze następowała homilia.

 

Pasek dostępu